Przeciętny owad zrzucony ze znacznej wysokości wyląduje miękko na betonie. Dosłownie nie ma znaczenia, czy się go zrzuci ze stołu, czy z tarasu wieżowca. Po pierwsze, nie nabierze większej prędkości z powodu oporów aerodynamicznych, a po drugie, jest na tyle solidnie zbudowany, że bez uszczerbku wytrzyma zderzenie z twardą powierzchnią. Mysz zrzucona z dowolnej wysokości ma szansę przeżyć, jeżeli nie będzie to tak duża wysokość, aby gryzoń po drodze zamarzł. Organizm wielkości kota jest na granicy i raczej sporadyczne są przypadki przeżycia kota, który spadł z wysokiego piętra budynku. (more…)
Jeżeli mi ufacie, to obejrzyjcie ten film. Zakładając oczywiście, że wcześniej go nie widzieliście. Temat przerabiany po wielokroć robi się banalny i nudny. Tym większą sztuką jest go odkryć na nowo i uczynić czymś strawnym. Obejrzyjcie ten film bez czytania recenzji i googlania opinii. Do opowiadania właśnie takich historii wymyślono kiedyś kino.
Jezus Chrystus na oficjalnych obrazkach jest białym mężczyzną rasy kaukaskiej z równo przyciętą brodą, długimi włosami i łagodnym spojrzeniem. U nas tak wygląda, bo na przykład kościoły czarnoskórych wspólnot w USA często przedstawiają go jako Murzyna. Jezus na pewno nie był ani tak czarny, ani tak biały. Prawdę mówiąc to nie mamy pojęcia, jak dokładnie wyglądał, i niespecjalnie nas to obchodzi. Jego aktualny wizerunek ma po prostu przypominać nas. (more…)
To jest dobry film, taki w starym solidnym stylu, gdzie bohaterowie są archetypiczni co do milimetra, a dobro [autocensorship antispoiling mode activated]. Fabuła jest sklejona po bożemu, przez co bardzo (bardzo!) przewidywalna, ale wiecie co? - to w ogóle nie przeszkadza. Realizm magiczny Del Toro potrafi wyłączyć neurony odpowiedzialne za łaknienie taniej sensacji i jeszcze tańszych gagów. Jeśli podobał Ci się Labirynt Fauna, to idź na ten film. Jeśli wolisz Szybkich i Wściekłych 17. Reaktywacja, to lepiej sobie odpuść. Fanom Bergmana również nie polecam. Ode mnie mocne 6/10.
Kila lat temu pewna staruszka odcięła większą część Armenii od internetu. Próbowała ukraść światłowód, żeby sprzedać go na złomie. O tym, że w światłowodzie nie ma miedzi, poinformowali ją podczas aresztowania policjanci. Jeżeli myślicie, że w nieco bardziej rozwiniętych częściach świata podobna sytuacja nie może się przydarzyć, to jesteście naiwnymi optymistami. (more…)
Kiedy do księgarń wchodziła książka „Marsjanin” Andy’ego Weira, a potem pojawił się film w kinach, wielu miłośników literatury science-fiction dawało do zrozumienia, że mamy polskiego pisarza, który podobny temat podejmował już wcześniej, a na dodatek w sposób bardziej wizjonerski. Tą książką jest „Mars”, a jej autorem – Rafał Kosik. (więcej na dofi.com.pl…)
Brak empatii i uczuć to gwarancja bezpieczeństwa. „Potrzebujemy zdehumanizowanego zarządzania cywilizacją. Przy kosmicznej skali nie ma miejsca na uczucia. Pozostaje matematyka”. (więcej na Wszystko co najwazniejsze…)
Szybkie oddalenie się z miejsca niebezpiecznego zdarzenia zwiększa szanse przeżycia. Czyli jeśli usłyszysz wybuch, to biegnij, nie patrząc na nic ani na nikogo. Skoro jakieś zachowanie przez pokolenia dawało statystycznie większą przeżywalność, to siłą rzeczy musiało stać się istotnym elementem strategii przetrwania. Przez miliony lat strach stał się wręcz podstawowym mechanizmem obronnym. (more…)
Kolejne danie azjatyckie w mojej kolekcji. Jak sama nazwa wskazuje, jest to danie tajskie. Jak zwykle nieco uprościłem przepis i dostosowałem do polskich warunków, więc nie krępujcie się nazywać je pata taj. Na szczęście nie istnieje jeden jedyny kanoniczny sposób przygotowywania pad thai, co oznacza, że może gdzieś ktoś robi go tak samo jak ja. (more…)
Nie raz pytano mnie, jak nagroda Zajdla wpłynęła na moje pisanie. Za odpowiedź niech posłuży fakt, że odkąd ją dostałem w 2009 roku przez osiem lat nie wydałem żadnej dorosłej powieści. Może było w tym trochę obawy, by nie zawieść oczekiwań czytelniczych. Kolejna powieść powinna być lepsza od Kameleona, a przecież najtrudniej ścigać się z samym sobą. Zarzuciłem wtedy napisany do połowy Różaniec, trochę z powodu wątpliwości, czy dorównam sam sobie, a trochę dlatego, że zająłem się tworzeniem serii Felix, Net i Nika, czyli SF dla młodzieży. Wróciłem do Różańca po siedmiu latach, gdy wydawało się, że projekt już upadł, i dokończyłem go. Ciekawe doświadczenie, bo to jak rozmowa z samym sobą, młodszym o te siedem lat. (more…)
Historia opowiedziana w „Różańcu” może być odebrana z jednej strony jako pewne błogosławieństwo, jak i przerażający horror. Oczywiście nie mam tu na myśli horroru sensu stricte, ale to odczucie metafizycznego niepokoju, które pozostaje w człowieku na długo, kiedy otrze się o granice nieznanego. (więcej na Okiem na horror…)
Staram się nie zwracać uwagi na to, „jak się dziś pisze”. Zresztą pewna konwergencja tematyki w fantastyce jest nie od uniknięcia. Twórcy widzą tę samą rzeczywistość, próbują ją oswoić, przetworzyć i rzutować w przyszłość, każdy wedle własnej wizji. Ja mam swoją; zbiór moich obserwacji, przemyśleń i bardzo ostrożnych prognoz. A że ktoś inny także poruszy problem ubezwłasnowolnienia człowieka wobec technologii? To nie ma znaczenia. (więcej w papierowym wydaniu Fantomu listopad/grudzień 2017).
Umiejętność budowania napięcia to jedno, przede wszystkim jednak za światem Pierścienia Warszawa i całego Różańca stoi wielka tajemnica. Kosik nie pierwszy raz nawiązuje do tradycji literatury SF, gdy wielcy pisarze poddawali w wątpliwość otaczającą ich rzeczywistość. Jednocześnie poruszając temat wolnej woli, wpływu mediów na politykę czy bierności społeczeństwa, autor nie serwuje prostych odpowiedzi, zachęcając czytelnika do wyciągnięcia własnych wniosków. (więcej na opetaniczytaniem.pl…)
Umieszczenie akcji w fizycznie nieistniejącym świecie nie oznacza, że nie można nawiązywać do teraźniejszości. Stworzenie realiów zupełnie nieprzystających do naszych dzisiejszych daje możliwość spojrzenia na naszą teraźniejszość i przyszłość z innej perspektywy. Nie mówiąc o tym, że wykreowanie oryginalnej wizji świata jest przyjemnością samą w sobie, i to nie tylko dla autora, ale mam nadzieję, że również dla czytelnika. Nie mam wielkich ambicji futurologicznych, bardziej interesuje mnie obserwacja świata tu i teraz. I wyciąganie wniosków. Ta moja futurystyka z Różańca nie jest prognozą, nazwałbym ją raczej przestrogą. (więcej na polityka.pl…) lub w papierowym wydaniu Polityki w numerze 45.2017 (07.11.2017).
Książka, którą można podarować nastolatkowi bez obawy, że strzeli się gafę. To też powieść do czytania bez nudy wspólnie z dzieckiem. Rozwiązanie zagadki nie przychodzi za szybko, a bohaterowie próbując trafić na właściwy trop, używają nowoczesnych technologii i zdrowego rozsądku. (więcej na republikakobiet.pl…)
Intryga trzyma w napięciu do samego końca; do samego końca nie wiemy również, co tak naprawdę jest motorem napędowym opisywanego świata. Rozwiązanie zagadki, jak to u Kosika, jest przewrotne i prowokuje do myślenia. Nie skłamię, jeśli powiem, że najnowsza powieść autora jest jednym z najlepszych tekstów w rodzimej fantastyce, przynajmniej w ostatnich latach. (więcej na instytutksiazki.pl…)
Rafał Kosik ma talent do zadawania sobie intrygujących pytań i budowania wokół nich fabuły. Co by było, gdybyśmy zdecydowali się oddać wolność w ręce obiektywnej i nieprzekupnej sztucznej inteligencji? Co by się stało, gdybyśmy po czasie zapragnęli zmienić zdanie? Czy pozbawieni części wspomnień wciąż jesteśmy sobą? (więcej na republikakobiet.pl…)
Dla fanów science-fiction książka wręcz obowiązkowa, jednak nie jest to zamknięty gatunek. Nie brak tu elementów thrillera czy powieści psychologicznej, każdy znajdzie coś dla siebie. Szczególnie jednak zainteresowani powinni być ci szukający od dłuższego czasu antyutopii, która naprawdę wbija w fotel - bo to jedna z tych historii, po lekturze których poczujemy prawdziwą ulgę, że była tylko fikcją literacką. (więcej na medycy-nie-gesi.blogspot.com…)