Mam wrażenie, że już kiedyś, lata temu, napisałem ten felieton. Być może były to dwa albo trzy osobne felietony, w których snułem te ponure wizje przyszłości. Dziś z uczuciem déjà vu piszę o tym samym, ale tym razem to już nie jest futurologia krótkoterminowa, lecz obserwacja wydarzeń, które właśnie zachodzą. Czytaj dalej

Długo się wahałem między nazwaniem tego dania „ramenem staropolskim” a „ramenem babuni”. No sami wiecie, co wygrało, choć była to raczej selekcja negatywna, czyli babunia bardziej by się obraziła niż staropolacy, bo ich już nie ma. Co więcej, babunia robi doskonałe gołąbki, znacznie lepsze od tego ramenu, i mogłaby ustanowić embargo. Zatem robimy ramen staropolski […]

Nie jest do końca jasne, czym różni się żurek od barszczu białego. To znaczy – dla wielu jest to jasne, ale jasne na różne sposoby. Podejrzewam, że większość ludzi nazwie zupę zgodnie z tym, co było napisane na opakowaniu. Tę definicję pomijam. Zresztą moja definicja jest oczywiście najlepsza: żurek robi się na zakwasie mącznym, barszcz […]

Prawdziwie prowansalska potrawa, pyszna i czasochłonna jak większość przepisów kuchni francuskiej. To danie potwierdza regułę, mówiącą że żeby coś było naprawdę dobre, trzeba się uzbroić w cierpliwość.