Ziemia dla ziemniaków
Warto zadać sobie pytanie, o czym bÄ™dzie nastÄ™pna książka autora? Deklaruje siÄ™ on jako twórca hoÅ‚dujÄ…cy klasycznej SF, aczkolwiek filozoficznie bliżej mu chyba do literatury dystopijnej. Ale, powiedzmy sobie szczerze, ileż można? Trzy powieÅ›ci dla dorosÅ‚ego odbiorcy i za każdym razem najsympatyczniejszy, majÄ…cy w sobie odrobinÄ™ heroizmu, a w gruncie rzeczy zwyczajny, ludzki bohater rozbija siÄ™ o Å›cianÄ™, daje siÄ™ wkrÄ™cić w tryby machiny historii. (wiÄ™cej na Creatio Fantastica…)
Udostepnij
October 2nd, 2009 at 14:05
…krytyczne podejÅ›cie do książki, trzeba przyznać…ale dla mnie Mars zawsze bÄ™dzie bardzo ciekawy:)
October 2nd, 2009 at 14:20
Moim zdanie źle napisana krytyka może zepsuć opinię nawet najlepszej książce. Choć ta krytyka jest zdawkowa może zachęcić do przeczytania tej książki.
October 2nd, 2009 at 16:51
Ziemia dla ziemniaków? :7
Dziwne…
Krytyka z chilli.
Brak szczęsliwego zakończenia? Nie wiem czy mogę się wypowiedziać nie czytając Marsa, ale ja tam lubię książki z nienajlepszymi zakończeniami. A w pana książkach są jeszcze morały.
Nie zgadzam siÄ™ z krytykÄ….
I zgadzam się z przedmówcą.
October 2nd, 2009 at 20:20
Mars, ach Mars. Taaak. Świetne dzieło. Czytałam i Kameleona, a Verticala kończę, ale jakoś wolno, bo czasu brak totalny. Też już się miałam zapytać, jaką przyjemność znajduje pan w uśmiercaniu większości bohaterów w swoich książkach. Ale ja to lubię. Tak, lubię te nieszczęśliwe zakończenia,k trochę się po tym na pana boczę, ale zaraz mi wraca humor. Książka naprawdę dobra, krytyka niby ostra, ale na końcu delikatna zachęta ze strony recenzenta.
October 2nd, 2009 at 21:59
Marsa nie czytałem, ale się do tego zbieram (no time).
Do FNiN_addict:
No cóż. Ja nie lubię jak giną bohaterowie. Np. W Harrym Potterze pada połowa dobrych, ale prawie wszyscy źli. Mówi się trudno, czasem trzeba się poświecić.
A książka fajna,
October 2nd, 2009 at 22:04
PRRRRRRRRRRRRR… Kto pisaÅ‚ tÄ… krytykÄ™!? Bujda.
October 2nd, 2009 at 23:12
Jak ja uwielbiam taką ignorancję. Adameq1, jak możesz krytykować recenzenta i jego opinię, skoro sam nie czytałeś książki?
Borze Liściasty, ten świat schodzi na idiotów.
October 3rd, 2009 at 11:26
Przeczytajcie sobie ,,Niezwyciężonego” Lema, to zobaczycie, co to jest ,,wspaniaÅ‚e dzieÅ‚o”. Mars siÄ™ chowa przy niej.
October 3rd, 2009 at 11:32
Tak, Adam, oczywiÅ›cie. Tak mnie denerwuje to ciÄ…gÅ‚e powtarzanie ,,nie czytam, bo nie mam na to czasu”. Po prostu jesteÅ›cie cholernie leniwi, a nie - nie macie czasu. WedÅ‚ug mnie ,,Mars” nie jest udanym dzieÅ‚em. Na tle takich bestsellerów jak, chociażby, ,,Niezwyciężony” StanisÅ‚awa Lema, po prostu wysiada.
October 3rd, 2009 at 11:35
Zresztą, widać w dziełach Kosika to ciągłe naśladowanie Stanisława Lema.
October 3rd, 2009 at 12:31
Uczy siÄ™ od najlepszych i z tego co pamiÄ™tam, to pan Kosik wymieniaÅ‚ swoich ulubionych autorów, którzy dajÄ… mu natchnienie do pisania książek. Poza tym, “y” nie wyrażaj opinii za wszystkich. Przeczytam “Niezwyciężonego” i wtedy siÄ™ na temat tej książki wypowiem.
A co do braku czasu. Kiedy masz 3 kartkówki, 5 sprawdzianów i 4 eseje do napisania, to naprawdę nie masz czasu na przeczytanie książki. Jednakże zawsze znajdzie się czas w ciągu roku czy miesiąca, żeby coś przeczytać. Nie zawsze znajdzie się na to czas w weekend czy w środku ciężkiego i męczącego tygodnia.
October 3rd, 2009 at 12:38
DokÅ‚adnie… ZdążyÅ‚em siÄ™ przekonac o tym, że jak siÄ™ jest w liceum to siÄ™ naprawdÄ™ nie ma na nic czasu…
October 3rd, 2009 at 14:19
A jak siÄ™ jest na studiach, to siÄ™ go nie ma do kwadratu? :D
PrzeczytaÅ‚am “Marsa”, ale przeprowadzka, remont komputera i obecnie choroba nieco utrudniajÄ… mi napisanie recenzji, utknęłam w trakcie. Jak przestanÄ™ siÄ™ dusić od kaszlu, dokoÅ„czÄ™ i powieszÄ™ w Internecie.
October 3rd, 2009 at 14:24
DoczytaÅ‚am jeszcze recenzjÄ™, o której dyskutujemy…
Pal licho, że autorowi recenzji siÄ™ nie podobaÅ‚o - każdy ma swojego degustibusa. Ale karygodnym jest dla mnie zdradzanie dość istotnych elementów fabuÅ‚y, jakbym przeczytaÅ‚a przed “Marsem”, to by mi popsuÅ‚o przyjemność z lektury. No bo ja po prostu nie rozumiem, jak w recenzji można zdradzić, kto z głównych bohaterów zginie…
October 3rd, 2009 at 14:56
Tesska, dokładnie to samo mnie uderzyło.
Trzeba przed tym napisać jakieś ostrzeżenie, że są spoilery, a nie tak wywalać wszystkie szczegóły.
October 3rd, 2009 at 15:04
Zgadzam się z przedmówczynią. Zdradzanie zgonów bohaterów jest irytujące jak mało co.
JeÅ›li chodzi o wypowiedź “y”, to nie przesadzasz przypadkiem trochÄ™ z tym, że zawsze jest czas na to na co mamy akurat ochotÄ™? Nie wiem, może jesteÅ› zwykÅ‚ym PRYMITYWEM, który swe szkolne ambicje ogranicza do co najwyżej dostatecznych?
Przy okazji mówisz, ze Pan Kosik ściąga od Lema. To co, może ty napisałbyś/napisałabyś taką książkę, niemającą nic wspólnego z żadną inną?
Wielu autorów czasem nawiÄ…zuje do pomysłów innych twórców, np. Paolini O WIELE WIÄ?CEJ pożyczyÅ‚ od Ursuli k. Le Guin niż Pan RafaÅ‚ od pana StanisÅ‚awa, a “Eragona” i tak kocha mnóstwo czytelników na Å›wiecie.
October 3rd, 2009 at 15:19
Klaudia xd zgadzam siÄ™ z tobÄ…. SÅ‚yszeliÅ›cie to że Rowling ‘owa wzorowaÅ‚a siÄ™ na polskich książkach;
-caÅ‚y pomysÅ‚ Hogwartu powstaÅ‚ na podstawie “Akademii pana Kleksa”
-bazyliszek na polskich legendach
a cała ta wojna na końcu na II wojnie światowej.
Niekiedy pisarze wzorują się na czymś a wychodzi zupełnie coś nowego, lepszego.
October 3rd, 2009 at 17:32
Ja jestem w liceum, czytam bardzo dużo książek (ok. 4-5 godziny dziennie), a poza tym, mam dobre oceny (głównie piątki), chociaż uważam, że trójki wystarczą w zupełności. Dla chcącego nic trudnego.
October 3rd, 2009 at 19:42
Bo istnieje taka szkoÅ‚a czytania, która zakÅ‚ada, że KAÅ»DA książka czerpie z innych. I taka książka stawia zadanie czytelnikowi - czy wyczyta, cóż to za nawiÄ…zanie, czy odkryje motyw, który już gdzieÅ› byÅ‚. Bo im wiÄ™ksza wiedza czytelnika, tym wiÄ™cej scen przywoÅ‚uje, gdy czyta. Scena Å›mierci bÄ™dzie zawsze wpisana w kanon, w którym czytaliÅ›my o Å›mierci Ronalda czy Chrystusa… i o setkach innych. Autor może siÄ™ zachować, jakby nie byÅ‚ tego Å›wiadom, albo może Å›wiadomie wpisać siÄ™ w ten kanon. Czytelnik może udawać, że nawiÄ…zaÅ„ w literaturze nie ma i obrażać siÄ™, kiedy jakieÅ› zobaczy, a może też czytać z tÄ… Å›wiadomoÅ›ciÄ….
Nazywa się ta szkoła intertekstualnością i ja jej hołduję :)
PS. Co do Rowling… Hogwart o wiele bardziej przypomina tradycyjnÄ… angielskÄ… szkołę z internatem niż AkademiÄ™ Pana Kleksa. Równie dobrze mogÅ‚a jej nie czytać (i póki nie zobaczÄ™ wywiadu z Rowling, gdzie twierdziÅ‚a, że czytaÅ‚a, wÅ‚aÅ›nie tak bÄ™dÄ™ uważać).
October 3rd, 2009 at 20:45
INTERTEKSTUALNOŚĆ - fajne słowo muszę zapamiętać (:
tesska, a we fragmencie “Scena Å›mierci bÄ™dzie zawsze wpisana w kanon, w którym czytaliÅ›my o Å›mierci Ronalda czy Chrystusa… ” czy zamiat Ronalda nie chodziÅ‚o ci przypadkiem o Rolanda :?:)
October 4th, 2009 at 12:41
Jak najbardziej o niego, gÅ‚upia literówka… ;p
A mi Roland szczególnie siÄ™ Å›ni po nocach, na historii literatury staropolskiej czytaliÅ›my “Pieśń…” bite pół roku, zdanie po zdaniu. I każde zdanie osobno do interpretacji. A dlaczego takie piÄ™kne? A dlaczego szczególne? A jak da siÄ™ je odczytać w odniesieniu do caÅ‚oÅ›ci utworu? A caÅ‚oÅ›ci literatury?
ByÅ‚ okres, gdzie na samÄ… wzmiankÄ™ o tekÅ›cie zaczynaÅ‚am wrzeszczeć… ;)
October 4th, 2009 at 14:05
52 dni do Trzeciej Kuzynki…
Kurde, to naprawdÄ™ niedużo…
October 5th, 2009 at 17:32
52? Dzisiaj już 51. Czyli lekko ponad miesiÄ…c. Dobrze, że “Wiedźmin” ma sporo czÄ™sci, bo nie miaÅ‚abym czym zatkać luk w czasie wolnym :))
October 5th, 2009 at 19:26
Ooo! :) Ja czytam teraz całą serię FNiN (jestem przy Pałacu Snów), a po tym zamierzam czytac Wiedzmina i to jeszcze przed Trzecią Kuzynką :P
I prawda :P 51 dni :)
October 5th, 2009 at 20:14
Heh ja nie czytalem jeszcze tej ksiazki ale mam szczery zamiar… normalnie gdyby nie ta godzina to w tej chwili bym sie rzucil do biblioteki…
PS. godzina jest 20:15
October 6th, 2009 at 20:03
Gó**o prawda jest 50 dni
October 6th, 2009 at 20:16
A widzisz datÄ™ mojego ostatniego nicku?! To byÅ‚o wczoraj, kiedy jeszcze byÅ‚o 50 dni… I siÄ™ ogarnij trochÄ™, a nie tu siÄ™ z gównem panoszysz…
October 6th, 2009 at 20:16
ostatniego komentarza* miaÅ‚o byc…
October 6th, 2009 at 20:18
Kurde… Kiedy jeszcze byÅ‚o 51 dni…* Ale mi siÄ™ myli… ;/
October 7th, 2009 at 18:38
Czyli wiele osób lubi Sapkowskiego :) prawidłowo.
CzytajÄ… poprzednie komentarze dochodzÄ™ do wniosku, że data premiery “Trzeciej Kuzynki” wzbudza wiele emocji, ale to nie powód żeby używać słów powszechnie uważanych za wulgarne i obraźliwe… Spokojnie ludzie…JakoÅ› wytrzymacie te, dzisiaj już 49 dni :/
October 7th, 2009 at 20:27
Ludu Dullock, zaśmiecamy bloga. Nie lepiej byłoby się gdzieś przenieśc z tym odliczaniem?
October 7th, 2009 at 21:36
Ponury Żniwiarz
Hahhaha ale ja uwielbiam denerwować ludzi to jest moje hobby poza tym wyluzuj trochę koleś.
October 8th, 2009 at 0:02
Teraz już 48…
October 9th, 2009 at 17:47
Ja już nic nie mówię.
October 9th, 2009 at 20:57
Bardzo Ci to odliczanie przeszkadza?!
October 10th, 2009 at 12:13
Mi osobiście takie odliczanie zwisa i powiewa, ale nie dziwię się, jeśli denerwuje wiele osób. Liczą na głos w dyskusji, a tu spam. Wygodniej byłoby wszystkim, jakbyś odliczał sobie pod wpisem o FNiN.
October 10th, 2009 at 13:06
To w takim wypadku dyskusja o książkach, która byÅ‚a wczeÅ›niej też chyba powinna siÄ™ stÄ…d przenieÅ›c…
Skoro tak podchodzimy do sprawy to tutaj powinna byc tylko dyskusja o “Marsie”…
October 10th, 2009 at 17:36
We wczeÅ›niejszych komentarzach, wspomniaÅ‚em, że denerwuje mnie to, iż Pan Kosik ciÄ…gle naÅ›laduje styl Lema. MiaÅ‚em na myÅ›li powieÅ›ci takie, jak ,,Mars”. Felix, net i nika bardzo mi siÄ™ podoba i nie mam jej nic do zarzucenia. Jest innowacyjna i bardzo dobrze napisana.