Star Trek
Z zaskoczeniem stwierdziłem, że to nie jest zły film. A skoro ja, nie będąc fanem Star Treka, uważam, że jest niezły, to fani będą zachwyceni. Film powstał według starego przepisu: weź to, co dobre i sprawdzone, a następnie sprawnie poskładaj w coś nowego. Nie zdradzę chyba za wiele, jeśli powiem, że ten film to prequel do pierwszej serii Star Treka, która nie została zdetronizowana przez, moim zdaniem lepszą, serię drugą (Next Generation).
Na wstępie należy założyć, że akceptujemy prawa panujące w uniwersum Star Treka i nie zwracamy uwagi na niespójności i naiwności. W przeciwnym razie np. scena wytwarzania czarnej dziury za pomocą wielkiej strzykawki i tajemniczej „czerwonej materii” mogłaby zostać zinterpretowana wielce niezgodnie z intencją twórców. Tutaj zresztą naiwności nie rażą tak bardzo jak w innych produkcjach tego typu. W skrócie: science 5%, fiction 95%. W żadnym filmie tej serii nie było inaczej, więc czemu akurat tu miałoby się to radykalnie zmienić? W przypadku serii Star Wars od początku do końca science jest jeszcze mniej.
Twórcy odeszli nieco od znanej konwencji startrekowej, dzięki czemu bohaterowie mogą się np. pobrudzić. Zamiast też rozmawiać o tym, co mogliby zrobić – robią to. Ujęcia są dynamiczne, takie jak powinny być we współczesnym filmie, by widz wchodził między aktorów, a nie oglądał ich jak w teatrze. W ciekawy sposób też pozbyli się bolesnej przewidywalności, nieodłącznej przy kręceniu każdego prequela.
Star Trek to w sumie prosta rozrywka, nakręcona poprawnie i chyba nikt nie oczekuje tu intelektualnych wodotrysków. Film jest znacznie lepszy od dziecinnych Transformersów, nie tak durny jak Fantastyczna Czwórka, nie tak nudny jak… OK, starczy tego. Z przyjemnością ogląda się go od początku do końca, a po wyjściu z kina umysł pozostaje w takim samym stanie, jak wcześniej. Chyba o to chodzi w kinie rozrywkowym.
Udostepnij
May 22nd, 2009 at 19:16
Znajomy (fan “Star Trek” zresztą) stwierdził, że jak wychodził z kina to prawie się popłakał ;]
Osobiście filmu nie oglądałam ale podobno: “to… jest zły film” ;) ale zamierzam jeszcze sprawdzić.
May 24th, 2009 at 3:08
No i weź tu i traf w czyjeś gusta. Jak napisałem, że ostatni Batman jest denny, to fani Batmana się na mnie rzucili. Teraz rzucą się na mnie fani Star Treka, bo napisałem, że film jest fajny…
May 25th, 2009 at 15:50
Panie Rafale:Star Trek jest ogólnie super!!!!!!!!!Nie oglądałem nowej,lecz pójdę na nią w najbliższą niedzielę!Pozdrawiam.
May 26th, 2009 at 19:04
A czy ktoś sie “rzuca”, obrusza, bulwersuje? Skąd ;]
June 1st, 2009 at 20:59
STAR TREK PRAWIE JAK STAR WARS… Film rzeczywiscie jest dobry, ale widac w nim wyraźny ukłon reżysera w stronę młodej widowni - nie ma już refleksyjnych scen, w których bohaterowie mają rozterki filozoficzne. Zamiast tego efekty specjalne oślepiają w każdej scenie. Trochę jak nowe Star Wars zatraciło klimat trzech wcześniej nakręconych części. Może nastały takie czasy, że na refleksję w kosmosie nie ma już miejsca. Trekkies pytani za co kochają Star Trek, odpowiadają, że za wizję liberalnego społeczeństwa, w którym nie ma uprzedzeń i ludzie (oraz nieludzie) oceniani są na podstawie indywidualnych predyspozycji. U J. J. Abramsa tego w ogóle już nie ma, tak samo jak w nowych Star Wars nie czuc już Mocy…
June 2nd, 2009 at 18:38
Mnie nie dotyczy ten temat, bo ja nie oglądałam tego… czegoś.
June 4th, 2009 at 12:25
To nie coś!To super film!!!!!!!
June 8th, 2009 at 15:18
OK, nie oglądałam tego… super filmu, jak to opisałeś.
July 17th, 2009 at 19:35
To suuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuperaśny film!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
September 18th, 2009 at 0:00
Kłania się Q z FF (skądinąd junior admin strony poświeconej ST). Miło przeczytac, że film się podobał.
Choc z jednym się nie zgodzę - “Star Trek” bywał czasami - zwłaszcza póki żył jeszcze Roddenberry - czymś wiecej niż niezobowiążującą rozrywką. Czasem stawiał wręcz pytania na miarę Lema czy Clarke’a. (Co prawda tylko czasem.)
Natomiast co do reakcji fanów na nowy film to są one podzielone pomiedzy reakcje ostrożnie pozytywne podobne do tych powyżej, a gniewne pomruki purystów ;-).
pozdr.