Dziś premiera papierowej wersji Amelii i Kuby. To powieść o konsumpcjonizmie, która całkiem niechcący wpisała się w obecną sytuację, kiedy na pieniądze zaczniemy patrzeć nieco inaczej. Czy nie każdy z nas marzył o złotej karcie bez limitu? Ale ile peelenów można wydać tylko na siebie? Po co komu maseczki i mycie rąk? I właściwie - jaki plan ma Złota Kaczka?
Przekonajcie się sami! Książka do kupienia w księgarniach, również internetowych, np. tutaj.
Autorką ameliowej animacji jest Klaudia Wawrzeszkiewicz, a w ruch wprawiła ilustracje So Unfunny (Jakub Grochola). Dziękuję :)
Milion złotych do wydania w jeden dzień? Do tego tylko na siebie? Brzmi super, ale to wcale nie jest takie proste. Ani przyjemne, jak się okazuje. Jak sobie z tym poradzili jedenastoletni Amelia i Kuba oraz ich młodsze rodzeństwo: dziewięcioletni superinteligentny Albert i zwariowana sześciolatka Mi? (more…)
Dziś nieoczekiwana, niespodziewana, zaskakująca premiera ósmego już tomu Amelii i Kuby. Na razie ebookowa, na wersję papierową trzeba będzie poczekać do 24 kwietnia.
Ebook będzie dostępny w większości księgarni internetowych, np. tutaj.(more…)
Na pewno zmieniła się moja wizja człowieka na Marsie. Im więcej dowiadujemy się o tej planecie, tym bardziej pesymistycznie wygląda jej kolonizacja. Ja już nawet nie mówię o uzdatnianiu atmosfery, uprawach pod gołym niebem. Ogromną trudnością będzie już stworzenie niewielkich habitatów, i to tymczasowych. O stałych, samowystarczalnych trudno marzyć w perspektywie przewidywanego rozwoju technologicznego.
Dla mnie izolacja to nie jest jakiś dramat, bo i tak większość czasu pracuję w domu. Chociaż rozumiem, że dla wielu ludzi to wywrócenie życia do góry nogami. Bywa też tak, że mąż i żona po wielu latach małżeństwa siedzą naprzeciw siebie przy stole i nie potrafią skleić zdania (na szczęście nie mój przypadek). Ich życia się rozjechały dawno temu i łączy ich kredyt, może dziecko, a może przyzwyczajenie i niechęć do zmian / pogodzenie się z losem. Są też ludzie, którzy zwyczajnie z natury nienawidzą siedzieć w domu. (more…)
Nudzicie się? A dokładnie… może Wasze dzieci się nudzą? Trudy oczekiwania na nową część Amelii i Kuby pomoże złagodzić opowiadanie, którego być może jeszcze nie znacie. Jest krótkie, ale za to darmowe. Link do pobrania.
Nie wychodź z domu, jeśli nie musisz. Nie spotykaj się ze znajomymi, unikaj zatłoczonych miejsc. O myciu rąk nie będę już wspominał, bo to chyba dotarło nawet do współcześnie żyjących kryptoneandertalczyków. (more…)
Są ludzie, którzy nie lubią podróżować. Dobrze im tam, gdzie się urodzili albo gdzie rzucił ich los. Nie chcą żadnych zmian, bo albo są zbyt leniwi, albo się boją, albo zwyczajnie nie są ciekawi świata. Cokolwiek. To nie jest nic złego, nic nowego, bo jeszcze do początku XX wieku podróżowanie motywowane czynnikami pozaekonomicznymi było rzadkością. Dziś wyprawa na drugi koniec świata jest w zasięgu niemal każdego obywatela państw zachodnich. Ale wkrótce to się skończy. (more…)
W najnowszym tomie serii Felix, Net i Nika zostaną poddani niezwykle wymagającej próbie. Pewnego dnia budzą się w świecie, który zmienił się nie do poznania. Nie ma elektryczności. Internet jakby nigdy nie istniał. Zaczyna brakować tak podstawowych rzeczy jak żywność i życiodajna woda. Technika, którą posługujemy się codziennie, która organizuje nasze życie znika. Czy to upadek cywilizacji? Jak trójka przyjaciół będzie funkcjonować w wszechogarniającym świat chaosie? Z czym przyjdzie im się zmierzyć? (więcej…)
Kiedy myślę o tym co czytałam w wieku Maksa, to mam w oczach łzy rozpaczy a na plecak ciarki i sterczące włoski. Lektury – Sienkiewicze, Mickiewicze, Dostojewscy i Rozalkę w piecu na trzy zdrowaśki. Jakby szkoła od najmłodszych lat starała się w nas zabić pasje do czytania. (więcej…)
Mija prawie rok odkąd odwiedziłem Muzeum Pozostałości Wojennych (War Remnants Museum, czasem tłumaczone jako Muzeum Śladów Wojny) w Sajgonie. Szczerze mówiąc nie przepadam za takimi muzeami i głównie chciałem zobaczyć amerykański sprzęt wojskowy wystawiony przed budynkiem. Jednak, skoro już wszedłem, to zwiedziłem całą ekspozycję. (more…)
Pyknął milion. Otworzyłbym szampana, ale jednak wolę piwo. Nie osiadam na laurach, choć w szesnastym tomie Laura będzie istotną postacią. Dziękuję czytelnikom, bez których moje pisanie nie miałoby sensu, i pracuję dalej.
Rafał Kosik wrócił z powieścią, która pokazuje jak niebezpieczne może być uzależnienie od technologii, szczególnie dla tych osób, które są nią przesiąknięte i nie mają nawet świadomości, jak silnie ona nimi kieruje. Przy tym wszystkim w powieści nie brakuje akcji - tak naprawdę to ona, przemieszania z humorem, napędzają całą historię. W powieści znalazło się sporo miejsca dla nauki, co jest nieodłącznym elementem serii. (więcej…)
Jeżeli nie czytaliście żadnej książki z serii „Amelia i Kuba”, to z tego krótkiego opowiadania możecie się dowiedzieć kim są bohaterowie i czego można się po nich spodziewać. A jeśli lubicie serię, to macie okazję uprzyjemnić sobie oczekiwanie na kolejną część, która ukaże się w maju 2020. Częstujcie się, opowiadanie jest darmowe.
Pisarz Rafał Kosik i Marcin Zwierzchowski z Nowej Fantastyki w rozmowie z Pawłem Sulikiem nie ograniczali się jedynie do rozmowy o “Problemie trzech ciał” Liu Cixina, ale opowiadali również o chińskim sposobie na zainteresowanie dzieci nauką, pisarzach fantasy i o tym, że coraz popularniejsze są książki post-apokaliptyczne, których akcja toczy się nie po wojnie nuklearnej, ale po katastrofie klimatycznej.
Kiedy dawno temu uczyłem się w szkole o Drugiej Wojnie Światowej, o Powstaniu Warszawskim, były to dla mnie wydarzenia równie abstrakcyjnie odległe jak Bitwa pod Grunwaldem. Obecni uczniowie szkół podstawowych prawdopodobnie tak samo odbierają Stan Wojenny i obrady Okrągłego Stołu. (more…)
W najnowszym numerze dwumiesięcznika Książki możecie przeczytać obszerny artykuł o mnie. Nawet ciekawy, sam się dowiedziałem o sobie kilku nowych rzeczy. Materiał jest też dostępny online.
Sztuczny język pansłowiański to wspaniała idea. Został opracowany tak, by rozumiał go każdy człowiek posługujący się dowolnym językiem słowiańskim. I to rzeczywiście działa, co potwierdzają np. użytkownicy Youtube’a w komentarzach. Dla Polaka język ten jest zrozumiały i w mowie, i w piśmie, o czym każdy może się przekonać osobiście. Brzmi trochę jak czeski, co prawdopodobnie wynika z tego, że jednym z jego twórców był właśnie Czech. (more…)