Felix, Net i Nika oraz Tajemnica Kredokrada
wydanie zeszytowe maj 2005
(fragment)
Gdy dotarli do szkoły już robiło się ciemno. Drzwi były zamknięte, więc nacisnęli dzwonek. Po kilkunastu sekundach drzwi otworzyły się i na zewnątrz wysunęła się wystraszona twarz pana Sylwestra.
– Zawał mnie tu kiedyś nocą trafi – stęknął. – Czego chcecie?
– Scotland Yard – powiedział Net, pokazując swoją legitymację szkolną. – Mamy powody przypuszczać-
– Och, przestań – syknęła Nika, a Felix podał panu Sylwestrowi glejt od dyrektora.
– Róbcie co chcecie – odparł stróż, przejrzawszy kartkę – ale wchodzicie na własną odpowiedzialność. Ja się nie ruszam z portierni, co by się nie działo. A dzieją się nieraz… dziwne rzeczy. Po tym wszystkim, co mnie tutaj spotkało, najwyżej karetkę mogę wezwać…
Wprowadził ich do środka i zapalił światło w hallu. Był sześćdziesięcioletnim, łysiejącym mężczyzną. Miał szczupłą twarz, z którą kontrastował całkiem spory brzuch.
– Jakie na przykład rzeczy?… – zapytał Net, tracąc dobry humor.
Pan Sylwester nachylił się do niego i zmrużył oczy.
– Ten budynek nocą zamienia się w… w coś zupełnie innego niż za dnia. – Jego głos drżał. Wyjrzał strachliwie na korytarz, zakończony z obu stron schodami na piętro i do piwnicy; te do piwnicy tonęły w mroku. Otworzył usta, by coś jeszcze powiedzieć, ale zrezygnował i wrócił za ladę portierni. Pokręcił głową, machnął ręką i włączył telewizor.
– Róbcie co chcecie – powtórzył i stracił zainteresowanie wszystkim w około.
Na ladzie stało duże pudełko z kredą, przygotowaną już na wypadek, gdyby znów w nocy zniknęła. Nie było to najrozsądniejsze miejsce, bo złodziej zapewne rabunek zacząłby właśnie od niej.
Przyjaciele odeszli kilka kroków.
– Schizofrenia paranoidalna – mruknął Felix. – Ma przywidzenia i wydaje mu się, że coś się dzieje naprawdę.
Weszli na pierwsze piętro. Długi korytarz tonął w półmroku. Jedynym oświetleniem były latarenki ze szkolnego patio, malujące na suficie żółtawe trapezy. Net sięgnął do włącznika światła, ale Felix złapał go za rękaw. Podeszli do drzwi sali chemicznej i chwilę słuchali. W powietrzu czuć było delikatny zapach spalenizny.
– Sądzę, że już go tam nie ma – szepnął Felix. – Ma do obskoczenia wszystkie sale.
Wyjął z plecaka klucz uniwersalny i wetknął go w zamek. Brzęczenie mechanizmu zabrzmiało w nocnej ciszy jak wiertarka udarowa. Felix nacisnął klamkę i powoli otworzył drzwi. Przyjaciele wstrzymali oddech i zajrzeli do środka.
Powietrze było lekko zadymione, ale poza tym sala wyglądała jak przedtem. Na pierwszy rzut oka nie było w niej nikogo. Nika podeszła do tablicy i zajrzała do rynienki. – Pusto – szepnęła, po czym przyjrzała się ścianie poniżej. Felix przyświecił jej małą latarką. Na ścianie wyraźnie widać było wilgotny pasek, który schodził na podłogę. Wił się i rozdzielał na kilka cieńszych i znów łączył, wreszcie znikał za drzwiami. Nachylili się nad nim.
– Na drugim końcu tego śladu jest kredokrad… – powiedział Net i szybko dodał. – Jutro to wszystko przemyślimy i wrócimy ze wsparciem.
– Wysycha… – powiedział Felix, nie zwracając na niego uwagi. – Chodźcie!
Wyszli z sali.
– Tylko, żebyście potem nie mówili, że was nie ostrzegałem… – zaznaczył Net, starając się nie zostawać w tyle.
– Stań tutaj i świeć – powiedział do niego Felix i wręczył mu latarkę. Sam cofnął się o kilka kroków i przykucnął. Pod tym kątem w świetle latarki widać było wyraźnie, że podłoga korytarza pokryta jest siecią wolno wysychających, krętych ścieżek różnej szerokości.
– Blee… One się lepią – zauważyła Nika, podnosząc but.
– I powoli stają się niewidoczne. – dodał Felix. – W ten sposób nie wytropimy kredokrada. Ślady pewnie prowadzą do wszystkich sal na tym piętrze.
– Stokrotka chciał, żebyśmy wyjaśnili sprawę, a nie łapali sprawcę – wtrącił nieśmiało Net.
– Jest tylko jeden sposób – powiedział Felix. – Musimy znaleźć salę, w której jest jeszcze kreda i tam się zaczaić.
Weszli na drugie piętro. Ani na schodach, ani na korytarzu nie było mokrych śladów. Wybrali pierwszą z brzegu salę i weszli do środka. Kreda leżała nie naruszona na swoim miejscu. Usiedli po ciemku na krzesłach pod oknem i zauważyli, że ściana za koszem na śmieci jest lekko okopcona.
– Już wiem, jakie będzie następne zlecenie od Stokrotki – powiedziała Nika.
Zaczęli się gapić na drzwi, ale nic się nie działo.
– Co zrobimy, jak kredokrad wejdzie do sali? – odezwał się po paru minutach Net. – Krzykniemy „A ku-ku!”, a on wtedy odpowie „O kurcze! Ale wpadłem”?
– Tej części planu jeszcze nie obmyśliłem – przyznał Felix.
– Ale to jest najważniejsza część planu.
– Sam powiedziałeś kiedyś ?czym byłoby życie bez odrobiny ryzyka?.
– Ale to było w dzień! A odrobina ryzyka to jest wtedy, jak zjesz przeterminowany jogurt.
– Chcesz wracać do domu? – zapytał Felix.
– Nie zostawię was tu samych!
– To przestań zrzędzić.
– Lepiej się czuję, jak narzekam. W końcu jestem Polakiem…
– Możecie być ciszej? – przerwała im wreszcie Nika. – Wystraszycie go.
– Mam nadzieję… – mruknął pod nosem Net.
Coś błysnęło. Przyjaciele umilkli i zagapili się na kosz, w którym właśnie pojawiły się płomienie. Felix pierwszy się zerwał, wyciągnął z plecaka butelkę z resztką wody mineralnej i wylał ją do kosza.
Nie wystarczyło.
– Gaśnica! – krzyknęła Nika, wskazując obok drzwi.
Net podbiegł, chwycił gaśnicę i zaczął ją obracać i oglądać ze wszystkich stron.
– Co się z tym robi?! Jak to się włącza?!
– Zerwać plombę, wcisnąć przycisk, puścić i znów wcisnąć
– wyjaśnił szybko Felix.
Net szarpał się chwilę z gaśnicą, po czym wypuścił w sufit chmurę piany. Zanim opanował gaśnicę, opryskał drzwi, spory fragment ściany, szafę, okno i kilka lamp sufitowych. Net i Nika schowali się pod ławką, gdy biały strumień przeciął powietrze nad ich głowami. Wreszcie Net wcelował w kosz i pożar został ugaszony.
Przyjaciele stanęli na środku sali, wśród opadających fragmentów spalonego papieru i piany skapującej z sufitu.
– Ups… – stęknął zmachany Net. Odstawił gaśnicę. Po zastanowieniu starł z niej jeszcze rękawem odciski palców.
Nika wolno podeszła do tablicy, nie tkniętej przez pianę.
– Zobaczcie… – szepnęła dziwnie stłumionym głosem.
Chłopcy podeszli do niej i spojrzeli w rynienkę. Była pusta.
Udostepnij
February 7th, 2007 at 15:25
Czy można gdzieś jeszcze dostać tą książkę ?
March 17th, 2007 at 20:10
dobre pytanie
jak mozna ja dostac to ja tez chce! :-)
April 13th, 2007 at 22:58
nie tą książkę tylko tę książkę
May 8th, 2007 at 15:00
Ja to musze mieć!!!Gdzie to można kupić???
May 14th, 2007 at 14:42
to mozna kupic
May 14th, 2007 at 14:43
to mozna kupic
i jakbyscie pomyslaly to weszlibyscie w drugie opowiadanie i tam przeczytali gdzie to sie kupuje
July 29th, 2007 at 14:26
Tej książki się nie kupuje, tylko wysyła się koperty do Powergraphu, a oni Wam przesyłają opowiadania które chcecie.
August 3rd, 2007 at 18:15
Powergraph- pożądni ludzie. Mam na mysli wszystkich od pana Rafała do pieska Reksia)
October 13th, 2007 at 19:26
Wiem, że tą książkę można dostać w sklepach internetowych i tyle.
January 18th, 2008 at 22:50
Ale super! i bardzo ciekawe! Jest extra niesamowite, po prostu bombastyczne!!!
January 18th, 2008 at 22:56
Mam ważne pytanie i nie wiem gdzie je zamieścić, zeby mi Pan na nie odpowiedział. No ale spróbuję tu. Więc brzmi ono tak: Czy pisze Pan jeszcze inne książki lub opowiadania dla dzieci lub młodzieży? Bardzo proszę o odpowiedź.
February 5th, 2008 at 17:48
Proszę Pana. Czy gdzieś można jeszcze dostać książkę: “Felix, Net i Nika oraz Tajemnica Kedokrada”?
April 17th, 2008 at 21:13
czy można jeszcze dostać gdzieś te opowiadania??
April 20th, 2008 at 13:59
Wrzucę je tu w postaci PDFów, ale po targach książki, czyli pod koniec maja.
May 13th, 2008 at 18:34
gdzie można to ściągnąć??
May 13th, 2008 at 18:35
To na prawde pisze p. Kosik?? NA PRAWD??
June 30th, 2008 at 14:51
Nie da się tego kupić?
December 9th, 2008 at 15:01
nie ,tak naprawde to pisze jego pies reksio.
no pomyśl kobieto………lub mężczyzno,ale stawiam na kobieto bo barbarka :):)
December 9th, 2008 at 15:04
do Lady Samantha: uważam żo o wiele łatwiej wpisać w wyszukiwarce internetowej RAFA? KOSIK i samemu sprawdzić
December 17th, 2008 at 9:13
Fajne opowiadania,ale u mnie w bibliotece nie można ich dostać:(
May 16th, 2009 at 17:18
To jest fragment??????????
June 1st, 2009 at 19:31
Ja musze mieć tę książkę jest super gdzie ją morzna kupić jeśli ktoś wie niech napisze
November 24th, 2009 at 23:07
Czy można dostać to w jakimś Empiku?
December 21st, 2009 at 22:17
najlepiej ściągnąć
February 21st, 2010 at 20:03
Czy można je jeszcze kupić??
Jeżeli nie ma ich już to może jeszcze pan troszkę nadrukuje… Bo ja dam WSZYSTKO (nie dosłownie) za nie jakby gdzieś można by je kupić………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………….:( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :(
June 15th, 2010 at 19:42
Jest całość w necie na jakiejś innej stronie?
July 19th, 2010 at 16:00
CZY MA KTOŚ TO DO SPRZEDANIA????????????????????????????????????????????
September 11th, 2010 at 18:37
WPISZCIE NA WUJKU GOOGLE:FELIX,NET I NIKA I TAJEMNICA KREDOKRADA-TAM POWINNA BYĆ CA?A TA HISTORIA
September 11th, 2010 at 18:38
http://forum.fnin.eu/showthread.php?620-Tajemnica-Kredokrada-wersja-tekstowa
November 15th, 2010 at 17:43
nie działa :((((((((( musze to mieć musze musze musze musze
December 22nd, 2010 at 12:44
Tego nie można kupić, ale można przeczytać fragment lub ściągnąć całość
January 3rd, 2011 at 17:38
Czy tą książkę da rade jeszcze gdzieś dostac a może ma ktoś do oddania odsprzedania proszę o kontakt na maila adelafeszczuk@gazeta.pl
January 12th, 2011 at 17:10
to książka normalna czy tylko taki dodatek bez którego można się obejść i czytać resztę?
January 12th, 2011 at 18:04
To opowiadanie. Razem z innymi zostanie opublikowane w formie książkowej. Termin jeszcze nie jest znany.
March 20th, 2011 at 14:05
kategorycznie żądm dalszej części! Teraz!
June 26th, 2011 at 15:14
dzięki za link mam już zapisane na kompie
November 12th, 2011 at 20:17
O ja biedna, co ja mam teraz robić?! Dlaczego książki P. Kosika są takie ciekawe, że mama nie pozwala mi kupić następnych części do grudnia, bo muszę się uczyć. Fakt, gdy tylko dostałam kolejną część to szłam spać dopiero ok. pierwszej w nocy. No ale ten szlaban jest okrutny! A w dodatku opowiadania są w fragmentach i nie mam co czytać.
November 10th, 2014 at 21:28
Ratunek: Felix, Net i Nika oraz Nadprogramowe Historie